
Wojna na Ukrainie, choć jest okrutna, może wzmocnić polską gospodarkę wartą 670 miliardów dolarów. Kraj przyjmuje ponad 2 miliony uchodźców, co jest zadziwiającą liczbą dla 38-milionowego narodu. To tak jakby całe miasto Houston nagle podniosło stawki i pojechało do Kalifornii. W pierwszych tygodniach wojny, populacja samej Warszawy wzrosła o ponad 15%. I zarówno rząd Polski, jak i pracodawcy chcą, aby jak najwięcej osób zostało na stałe. Przybysze mają poszukiwane umiejętności. Wśród Trushchenkovów Olga uczy angielskiego, jej matka jest emerytowaną lekarką, a siostrzenica księgową.
Jest “ale” Polska jest droższa niż Ukraina; jeszcze przed wojną w Polsce brakowało około 2 milionów mieszkań, jak podaje warszawski think tank Heritage Real Estate. Od tego czasu czynsze wzrosły o 20%. Na Dworcu Centralnym w Warszawie znaki w języku angielskim i ukraińskim ostrzegają uchodźców, że największe polskie miasta są przepełnione i mówią, że mają większe szanse na znalezienie pracy i mieszkania w mniejszych miejscowościach. Szkoły są przepełnione. I jest bariera językowa; chociaż ukraiński może być używany w swobodnej rozmowie z polskimi użytkownikami, polski jest niezbędny w miejscu pracy. “Początkowo byłam jak pies – tylko rozumiałam, nie umiałam mówić” – mówi Olga o swoim polskim.
Zarówno wtedy, jak i teraz, mają mało miejsca i pieniędzy – śpimy na kanapie w salonie – ale rodzina wie, jakie ma szczęście. “To luksus w porównaniu z ludźmi, którzy muszą mieszkać razem w ośrodkach dla uchodźców urządzonych w halach wystawowych” – mówi Zoia. “Mamy dach nad głową”.
Mimo to, są rozdarci co do przyszłości. Zysk Polski to strata Ukrainy. Gospodarka ich kraju prawdopodobnie spadnie w tym roku o co najmniej 40% i nie odbuduje się do czasu powrotu uchodźców, jak twierdzi Oleg Ustenko, doradca prezydenta Ukrainy. Mąż Zoi, Wołodymyr, pamięta 48-godzinne oczekiwanie rodziny na przejściu granicznym w ukraińskim Zosin-Ustyluh. Prześladują go obrazy: kobiety z dziećmi, z torbami i plecakami, przedzierające się przez deszcz i śnieg. “Dla mnie to było tak, jakby przyszłość Ukrainy odchodziła” – mówi.
Więcej na: https://www.bloomberg.com/